Juergen mówił o szczerości I zaangażowaniu w
fotografię. Mówił o tym, że nieważne
kogo fotografuje – stara się zawsze poświęcić tej osobie tyle samo uwagi co
każdej innej. Nigdy nie fotografuje z ukrycia i bez zgody, ale gdy już się ktoś
zdecyduje, robi to do samego końca podejmując każde ryzyko.
Zawsze podejmując
ryzyko.
Co jest ważniejsze w tym życiu niż kreowania świata I zmiana tego co
się wokół Ciebie dzieje? Rezygnując z pewnych decyzji traci się szansę, szansę
na wykorzystanie danego momentu, na zmianę – bo każda decyzja powinna rodzić się z
ciekawości. Co jeśli sfotografujemy się razem, a ja będę nago? Dlaczego mam z
tego rezygnować tylko dlatego, że wybranie tej drogi jest trudniejsze?
Teller podczas każdej
sesji jest zdenerwowany i nieśmiały. Dla niego tak jak dla każdego z nas byłoby
trudno spytać sześćdziesięcioparoletnią Vievienne Westwood o pozowanie nago.
Trzeba podjąć ryzyko i spróbować coś osiągnąć biorąc za wszystko
odpowiedzialność. Nie ma znaczenia co pomyślą ludzie i jak to odczytają, jeżeli
Ty uważasz, że pewien ruch, biologiczne zachowanie, język ciała mają zmienić
wszystko co po tej sytuacji zostanie. W tej przestrzeni rodzi się szczerość, zaangażowanie: opieka nad własną wiarą.
Teller sprowadza
fotografię z powrotem do poziomu fotografii – do samego procesu robienia
zdjęcia. “Czasami widzisz, że to osoba przy stole, że siedzi i to jest TO, że TERAZ trzeba zrobić zdjęcie. Tak naprawdę nic się nie dzieje, ale na to ‘nic’
trzeba ciężko zapracować.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz